Sportowcy S.T. "Promyk" Rybnik spotkali się w miniony piątek na mini treningu z siatkarzami Jastrzębskiego Węgla - jedną z najlepszych siatkarskich drużyn w Polsce.
Działacze i trenerzy JW zaprosili nas na wspólny trening, oferując wspaniałą zabawę i niezapomniane przeżycia. Piętnastu rybnickich sportowców najpierw przez ponad dwie godziny obserwowało treningowe zmagania zawodników, którzy, jak zauważył Grzegorz Trunk podczas meczu "liczyli punkty jakoś dziwnie" (na treningach siatkarze stosują dla własnych potrzeb inne zasady naliczania punktów). Później sami wkroczyli na boisko i pod okiem siatkarzy Jastrzębskiego Węgla wykonywali proste, nie tylko siatkarskie ćwiczenia z piłką.
Wielkim zaangażowaniem i poświeceniem wykazał się Grzesiu Trunk, który odbijał piłkę z największą gwiazdą Jastrzębia - Michałem Łasko. Tak bardzo biegał za nią (na kolanach), że poprzecierał strupki, które zaczęły krwawić. Mimo to nie poddał się i wytrwale wykonywał polecenia swojego mistrza. Z kolei Kacper Nidecki trenował z rybniczaninem Pawłem Ruskiem, który kończy właśnie AWF i nie wyklucza, że w przyszłości, po zakończeniu kariery sportowej, podejmie pracę z dziećmi.
- Jestem zaskoczony, bo większość dzieciaków umiała odbijać piłkę, radzili też z sobie z trafianiem w światło bramki - komentował przedstawiciel jastrzębskiej drużyny. Dodał, że dla siatkarzy to spotkanie było ważnym doświadczeniem. - Polecamy się na przyszłość i mamy nadzieję, że chłopcy zapamiętają je jako fajną zabawę - podsumował.
Na zakończenie treningu nasi uczniowie podarowali siatkarzom symboliczne prezenty - smycze z logo Olimpiad Specjalnych. Brazylijczyk Luciano Bozko, chcąc ofiarować coś w zamian spontanicznie zdjął koszulkę i oddał ją swojemu "podopiecznemu". Pomysł podchwycili także pozostali siatkarze i w ten sposób nasi sportowcy wrócili do domu nie tylko bogatsi w wrażenia sportowo-duchowe, ale także z wyjątkowymi, niezwykle cennymi pamiątkami.
Źrodło: szsp.rybnik.pl - Ilona Kobus
Więcej o wydarzeniu można dowiedzieć się tutaj.
